Volkswagen Karmann Ghia 1971 – cudowne auto Pana Andrzeja Probuckiego

Volkswagen Karmann Ghia 1971 – cudowne auto Pana Andrzeja Probuckiego

Kolejnym  moim rozmówcą jest właściciel auta nietuzinkowego.  Nazwa jego  łączy trzech dżentelmenów: Ferdinanda Porsche,Wilhelma Karmanna oraz Giacinto Ghia. Co to za samochód?

To sportowy model VW, czyli Volkswagen Karmann Ghia.568777

Karmann to niemieckie przedsiębiorstwo motoryzacyjne zajmujące się produkcją nadwozi, głównie kabrioletów.

Ghia natomiast to włoska firma projektująca karoserie samochodowe.  Najsłynniejszym samochodem zaprojektowanym przez Ghia był właśnie Volkswagen Karmann Ghia, produkowany w latach 1955-74.

Ale co tu robi nazwisko Porsche? -Podwozie tego auta skonstruowane jest na bazie VW Garbusa, a tego z kolei zaprojektował Ferdinand Porsche w 1934.

Tyle tytułem wstępu. A moim rozmówcą jest Pan Andrzej Probucki, lekarz z zawodu, właściciel VW Karmanna Ghia z roku 1971.

568774

Marek Gut.   Witam Pana, Panie Andrzeju, czy ten pomarańczowy kolor Pańskiego auta  jest oryginalny?

Andrzej Probucki.  Tak. Kolor pomarańczowy jest jego kolorem oryginalnym. Niestety pierwszy właściciel, Amerykanin, po latach jego eksploatacji przemalował auto na kolor biały. Po ściągnięciu auta do Polski i rozebraniu go okazało się, że wszystkie wewnętrzne, zasłonięte elementy miały oryginalny kolor pomarańczowy. Kolor ten był na tyle atrakcyjny i niespotykany, że w  trakcie renowacji auta postanowiłem powrócić do jego fabrycznej kolorystyki.568779

M.G. Jak wszedł Pan w jego posiadanie?

A.P. Przed kilku laty poszukiwałem samochodu swoich marzeń z młodości. Pierwszy raz Karmanna zobaczyłem w latach 70-tych ub. wieku w czasie mojego pobytu na studiach w Łodzi. Bardzo mi się wtedy spodobał i przyrzekłem sobie, że kiedyś taki będę miał. Przez wiele lat sytuacja i rodzinna i zawodowa nie pozwalały mi na realizacje tego postanowienia. Jednocześnie w latach 80-tych i 90-tych Karmanny zniknęły prawie całkowicie z Europy, a w Polsce też się ich nie widziało. Dopiero przed kilku laty zaczęły się ponownie pojawiać. Ściągane były głównie z USA  w  nie najlepszym stanie technicznym wymagającym dużego nakładu pracy. Objechałem wtedy całą Polskę.  piknik 012 Oglądnąłem ponad 10 egzemplarzy Karmanna. Każdy wymagał dużego nakładu pracy i środków finansowych. Kiedy już prawie  zrezygnowałem pojawił się ten egzemplarz. Całkiem nieźle wyglądający i na chodzie. Realizując swoje marzenie kupiłem go.

M.G. Czy poznał Pan historię swojego Karmanna od poprzedniego właściciela?

A.P. Niestety, jakiejś porywającej i wiarygodnej historii tego auta nie udało mi się zdobyć. Jedyne co posiadam to jego zdjęcia po sprowadzeniu z USA i częściowym przygotowaniu do renowacji.

M.G. Nie myślał Pan o innym modelu Volkswagena z tamtych lat, np. Garbusie, czy Passacie?

A.P. Wtedy, kiedy już traciłem nadzieję na zakup wymarzonego Karmanna, oglądnąłem dużą ilość VW Garbusów. Niestety, to nie było to. Garbusy to raczej autka dla młodszych pasjonatów starej motoryzacji(śmiech).

aq

M.G. Proszę powiedzieć jak wyglądała renowacja?

A.P. Kupiłem auto po częściowej renowacji. Wymagało jednak wiele zaangażowania i pracy.Częściowo poprawiona została blacharka (w miejscach pojawiającej się korozji) wymagająca w dalszym ciągu pewnych prac blacharskich i lakierniczych. Silnik został rozebrany do ostatniej śrubki i ponownie złożony z nowymi uszczelkami. Zmuszony przepisami musiałem wymienić amerykańskie reflektory i czerwone kierunkowskazy. Renowacji iwymiany wymagały też niektóre elementy zawieszenia i układu kierowniczego. Myślę, że przy tak wiekowym samochodzie zawsze będzie coś do zrobienia.568849        568857

M.G. Pytam wszystkich swoich rozmówców, czy są związane z tym  autem jakieś anegdoty, jakaś wesoła historia, lub mrożąca krew w żyłach  opowieść?

 

A.P. Jakichś szczególnie wesołych, czy też mrożących krew w żyłach zdarzeń związanych z moim Karmannem nie miałem, przy czym muszę powiedzieć, że  wesoło jest zawsze kiedy corocznie spotykamy się w Jeleniej Górze na zlotach Karmanna. Przyjeżdża nas od 12 do 15 pasjonatów. Część na własnych kołach, część na lawetach. Istotny jest dobrze przygotowany program zlotówdający możliwość wspólnej zabawy i wymiany doświadczeń. W trakcie 4 odbytych zlotów stworzyła się mała „karmannowa rodzinka”. Wesoło i przyjemnie jest także na wszelkich innych zlotach czy rajdach, a szczególnie wtedy, gdy z Karmannem zdobywamy nagrody i wyróżnienia. To bardzo sympatyczne uczucie kiedy inni doceniają wkład pracy włożony w utrzymanie auta i je chociaż trochę podziwiają.568756

M.G.Nie wątpię, jest bardzo miłe uczucie.Zwłaszcza, że Pana Karmann  jest wyjątkowo piękny i w sylwetce i w kolorze. Czy wie Pan który  model sportowego VW zastąpił w 1974Volkswagena Karmanna?

A.P. Oczywiście. Poznanie historii swojego autka wymaga od właściciela dodatkowej wiedzy o tym jaki model był jegpiknik 012o poprzednikiem, a jaki następcą. W tym przypadku następcą VW Karmann Ghia był VW Scirocco.

MG.Bardzo dziękuję za podzielenie się historią Pana samochodu. Życzymy bezawaryjnych i niezapomnianym jazd , oraz niejednej jeszcze nagrody na wystawach czy zlotach!

7 komentarzy

  1. Paweł /

    Ale piękny samochód! pomarzyć tylko….

  2. Auto z duszą i stylem, wygląda pięknie, ciekawe jak gang silnika- pamiętam jak przez mgłę – było to ze dwadzieścia pięć lat temu kiedy można jeszcze było spotkać te auta na polskich drogach lub parkingach.
    No i wygląda lepiej ode mnie, mimo że mamy tyle samo lat 🙂
    Piter

  3. Mój dziadek takiego miał w kolorze czerwonym. Jak miałem naście lat to się wstydziłem jak podjeżdżał pod szkołę.Teraz dałbym wszystko ,żeby takiego mieć, ale niestety dziadek sprzedał…. Ale głupi byłem!
    Panie Andrzeju, zazdroszczę!!

  4. Monika /

    W sam raz na weekendowy wypad nad morze albo na kwiecistą polan e:-)

  5. Olek71 /

    Wow ten tez!!!!

  6. Karol /

    Jak to mozliwe , ze tych aut nigdy na ulicy nie widac ? Cudo!!!! Zazdroszcze!

  7. Olek /

    Kto by sie spodziewal ,ze vw moze taki orginalny byc, nie wyglada na samochod dla tlumow.